Posadzki
Zakończyliśmy brudne prace - Mamy posadzki! Czekaliśmy na ten moment od dawna. Martwiliśmy się o pogodę. Ostatnio były mroźne noce, ale wstrzeliliśmy się z terminem idealnie. W dniu wylewania posadzki w dzień było 16st. Nie mogło być lepiej.
Panowie od posadzek byli z polecenia tynkarzy, także nie spodziewaliśmy się problemów i faktycznie ich nie było. Zaczęli jak było jeszcze ciemno i skończyli jak było już ciemno, ale zrobili wszystko jednego dnia :)
Teraz podłoga sobie spokojnie schnie, niedługo odpalimy kozę i troszkę dosuszymy wnętrze, aby wilgoć wyszła ze środka.
Czas zabrać się za szukanie płytek, porcelany, parapetów i innych gadżetów.
SALON
WIDOK NA KUCHNIĘ
WIATROŁAP
ŁAZIENKA
HOL NA PIĘTRZE
POKÓJ Z BALKONEM