Nadproża
Domeczek nasz dostał nadproża.
W międzyczasie dojechał strop i kominy. Kolejne etap przed nami coraz bliżej!!
A tu mały filmik z budowy :)
Domeczek nasz dostał nadproża.
W międzyczasie dojechał strop i kominy. Kolejne etap przed nami coraz bliżej!!
A tu mały filmik z budowy :)
Dzisiaj mija trzeci dzień murowania :) Już widać domek. Widać powoli pomieszczenia - pokój na dole jest całkiem przyjemny, mogę sobie wyjrzeć przez okno w kuchni, nawet w salonie już sobie usiadłam.
I mamy pierwszy zgrzyt... Mąż mój wspaniały uraczył mnie taką o to wiadomością: w wiatrołapie mamy mieć skrzynkę prądową, czy jak to się tam zwie. No jak tak można?! Jak mogłam to przegapić?! Wiatrołap ma być wizytówką domu, a nie centrum dowodzenia prądem w domu. Jakieś pomysły? Można to gdzieś schować np. w szafie? No przecież nie dam zainstalować tego przy drzwiach wejściowych. Po pierwsze nie ma miejsca, po drugie... no jak?!
I z tego miejsca apeluję do Ciebie Mężu Drogi: Takiego paskudztwa NIE ZNIESĘ, trzeba to gdzieś schować. Pliiiisssss!
Zostały wykonane już izolacje pod ściany. Panowie przykleili papę termozgrzewalną 4.2. Widać już obrysy pomieszczeń. Od razu ciekawiej.
Zostały przewiezione pustaki od rodziców. Cięzko było załątwić transport z HDS, aby załatwił wszystko jednym transportem - 23 palety. Niestety firma miała tylko widły, a nie łapę, więc trzeba było posiłkować się pasami, aby palety ytongowe ustawić na przyczepie.
Chudziak został popełniony. Czekamy na dostawę materiałów na ściany. Po weekendzie startujemy w górę ze ścianami.
Mamy fundamenty! Fundamety zasypane!
Nie wiem ile ton piasku koparka wpakowała w nasze salony, ale duuużo. Na szczęście, jak to powiedział majster, korzystaliśmy z "prywatnych zasobów" i nikomu za ten piasek nie trzeba było płacić. Koparka kopała piasek z naszej działki i wrzucała do środka. Dwa dni kopania, ale dziura zasypana.
Jutro skończy się kanaliza, a w przyszłym tygodniu chudziak. Mam nadzieję, że najgorsze za nami i teraz będzie tylko łatwiej :)
Od razu lepiej :)